4 sygnały, które wysyłało moje ciało… a które zignorowałem
Nie przyszło mi do głowy, że moje ciało mówi do mnie tak głośno — dopóki było już blisko tragedii.
1. Zmieniające się widzenie
Zaczęło się niewinnie — lekkie „widzenie tunelowe”. Patrzyłem przed siebie wyraźnie, ale obraz po bokach robił się nieostry, jakby zanikał. Zrzuciłem to na zmęczenie od ekranu, przemęczenie… Tymczasem to był jeden z najwcześniejszych sygnałów, że coś dzieje się w naczyniach mózgowych.
2. Nietypowa słabość po jednej stronie ciała
Podczas ćwiczeń zauważyłem, że moja prawa ręka nie nadąża. Była jak „uśpiona”, słaba, trudno było utrzymać ją w górze. Powtarzało się to przez kilka dni. Próbowałem znaleźć wymówkę — złe spanie, przeciążenie — ale to był sygnał neurologiczny.
3. Dziwne luki w pamięci
Zdarzyło mi się w rozmowie powtórzyć to samo zdanie dwa lub trzy razy. Później, w sklepie, poprosiłem o produkt, który już miałem w koszyku. Czułem, jakby na kilka sekund część mózgu „gasła”, jakby coś przestawało łączyć fakty.
4. Niestabilne ciśnienie krwi
Zawsze miałem stabilne ciśnienie. A nagle zaczęło „skakać”: jednego dnia zbyt niskie, następnego podejrzanie wysokie. Wiedziałem, że to dziwne, ale ignorowanie problemu było prostsze niż przyznanie, że coś może być nie tak.
Na szczęście w końcu zareagowałem
Kiedy objawy zaczęły się powtarzać, skonsultowałem się z lekarzem. Przeszedłem tomografię komputerową, angiografię, badania naczyń. Diagnoza była jednoznaczna: mikroudaru już doznałem. Mój mózg cierpiał po cichu, a ja przechodziłem obok sygnałów obojętnie.
Natychmiast rozpocząłem leczenie. Zmiana trybu życia, aktywność fizyczna, kontrola ciśnienia — to wszystko było konieczne, by nie dopuścić do udaru właściwego.
Przeczytaj dalej, klikając poniższy przycisk (CZYTAJ WIĘCEJ 》)!
