Koniec iluzji
W domu krzyczał, zaprzeczał, oskarżał wszystkich dookoła. Spokojnie poinformowałam go, że sprawa trafiła do odpowiednich instytucji.
„Przez trzy lata zdefraudowałeś około dwóch milionów rubli” – powiedziałam rzeczowo.
Opadł na krzesło.
„Gdzie teraz będziemy mieszkać?” – zapytał, jak zawsze skupiony na sobie.
„Ja mam mieszkanie w centrum, dom na przedmieściach i kierowcę, który czeka” – odpowiedziałam.
Spojrzał na mnie, jakby widział mnie po raz pierwszy.
„Miałeś rację” – dodałam na koniec. „Nie jesteśmy na tym samym poziomie. Ale nie w ten sposób, jak myślałeś.”
Zamknęłam za sobą drzwi. W czarnym samochodzie patrzyłam na miasto. Nic się nie zmieniło. Zmieniłam się ja.
Nie odebrałam telefonu. Nie odpisałam na wiadomości.
Przede mną było nowe życie. Życie, które powinnam zacząć znacznie wcześniej, gdybym wiedziała, że mam do niego prawo.
Już nie jestem małą szarą myszką. I nigdy nią nie byłam.
Przeczytaj dalej, klikając poniższy przycisk (CZYTAJ WIĘCEJ 》)!
