Wstęp
„Wyrzuć to. Nawet jeśli nie będziesz sprzątać podłogi przez tydzień, pozostanie czysta i bez kurzu” – taką radę usłyszałam kilka dni temu od kobiety, która ma ponad 30 lat doświadczenia w sprzątaniu domów. Brzmi jak przesada? A jednak ta prosta metoda potrafi diametralnie zmienić efekt mycia podłóg.
Wiele osób zauważa, że świeżo umyta podłoga bardzo szybko się kurzy, a w cieplejsze dni zaczyna nawet wydzielać nieprzyjemny zapach. Szczególnie latem, gdy w domu jest gorąco, niedokładnie umyta podłoga potrafi „ciągnąć” zapach wilgoci, tłuszczu i brudu, który rozchodzi się po całym pomieszczeniu.
Okazuje się, że problem nie zawsze leży w samej częstotliwości sprzątania, lecz w tym, czym i jak myjemy podłogę. Poniżej znajdziesz sprawdzony sposób, który sprawia, że podłoga jest nie tylko czysta, ale też wolniej się kurzy.
Dlaczego podłogi szybko się brudzą po myciu?
Po umyciu podłogi często zostaje na niej cienka warstwa osadu – z detergentów, twardej wody lub niedokładnie wypłukanego środka czyszczącego. Dodatkowo suche powietrze i wysoka temperatura powodują elektryzowanie się powierzchni, przez co kurz dosłownie „przykleja się” do podłogi.
Efekt? Nawet dzień po sprzątaniu widać drobinki kurzu, smugi lub matową powierzchnię. Właśnie temu ma zapobiegać metoda polecona przez doświadczoną sprzątaczkę.
Zanim zaczniesz – bardzo ważny krok
Zanim sięgniesz po mop, zawsze dokładnie zamieć lub odkurz podłogę. Mycie brudnej podłogi bez usunięcia piasku, kurzu i okruchów sprawia, że brud jest tylko rozmazywany po powierzchni.
Dopiero po dokładnym zamiataniu lub odkurzaniu przejdź do mycia.
Przeczytaj dalej, klikając poniższy przycisk (CZYTAJ WIĘCEJ 》)!
