Popularna żółta ściereczka – dlaczego lepiej się jej pozbyć?
Wielu kierowców nie przywiązuje większej wagi do pielęgnacji karoserii swojego samochodu. Auto jest myte rzadko, często w pośpiechu, a do czyszczenia używa się przypadkowych akcesoriów: szorstkich szczotek, zużytych gąbek czy tanich ściereczek. Takie sceny nietrudno zaobserwować na myjniach samoobsługowych, gdzie liczy się głównie szybkość, a nie jakość pielęgnacji.
Szczególnie problematyczny jest moment osuszania karoserii po myciu. To właśnie wtedy najłatwiej o mikrouszkodzenia lakieru, które z czasem prowadzą do jego matowienia, powstawania rys i utraty połysku. Istnieją różne podejścia do tego etapu, a każde z nich niesie za sobą inne konsekwencje.
Trzy podejścia do osuszania samochodu po myciu
Można wyróżnić trzy najczęściej spotykane grupy kierowców, jeśli chodzi o sposób osuszania karoserii.
1. Wycieraczki – szybkie, ale ryzykowne
Pierwsza metoda polega na osuszaniu samochodu za pomocą gumowych wycieraczek. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się to wygodne, narzędzie to zostało zaprojektowane wyłącznie do szyb. Stosowanie go na lakierze często prowadzi do powstawania drobnych rys, szczególnie gdy na powierzchni pozostają resztki piasku lub brudu.
Wycieraczki mogą sprawdzić się przy usuwaniu wody z szyb, jednak używanie ich na karoserii znacząco zwiększa ryzyko uszkodzenia lakieru, nawet jeśli auto było wcześniej dokładnie umyte.
2. Żółta ściereczka z tuby – pozorna wygoda
Drugi typ kierowców sięga po dobrze znaną żółtą ściereczkę z syntetycznego zamszu. Niemal każdy ma ją w bagażniku i przez lata uchodziła ona za niezbędne akcesorium samochodowe. Jej zalety są oczywiste: bardzo dobrze chłonie wodę i nie zostawia smug.
Przez długi czas wiele osób używało jej bez zastanowienia, nie zdając sobie sprawy z jej wad. Dopiero bliższe zapoznanie się z zasadami prawidłowej pielęgnacji lakieru ujawnia, dlaczego specjaliści od detailingu zdecydowanie odradzają stosowanie tej ściereczki do osuszania karoserii.
Sztuczny zamsz wykonany z poliwinylu nie posiada porów. Oznacza to, że podczas wycierania drobne cząsteczki brudu nie są „wchłaniane” przez materiał, lecz pozostają pomiędzy ściereczką a lakierem. Każdy ruch ręki powoduje wówczas mikrozarysowania, które z czasem stają się coraz bardziej widoczne.
Choć wiele osób twierdzi, że używa żółtej ściereczki od lat bez zauważalnych problemów, efekt jej działania ujawnia się stopniowo. Lakier traci blask, pojawiają się koliste rysy, a powierzchnia przestaje wyglądać jak nowa.
Przeczytaj dalej, klikając poniższy przycisk (CZYTAJ WIĘCEJ 》)!
