REKLAMA

Chciała przejąć kontrolę nad moim życiem… nie wiedząc, kim naprawdę jestem

REKLAMA
REKLAMA

Po południu wrócił Ethan. Był sam. Unikał mojego wzroku, nerwowo obracając obrączkę na palcu. Powtarzał niemal słowo w słowo to, co wcześniej mówiła Harper: bezpieczeństwo, wsparcie, wygoda. Słowa wyuczone, zapożyczone, nie do końca jego. Kiedy zapytałam go wprost, czy naprawdę uważa, że potrzebuję tych dokumentów, wpatrywał się w podłogę. Odpowiedź była w jego milczeniu.

Następnego dnia, zupełnie przypadkiem, podsłuchałam rozmowę Harper z jej matką na parkingu przy aptece. Mówiły o niezapłaconych rachunkach, długach po ślubie i kartach kredytowych wykorzystanych do granic możliwości. A potem padło zdanie, które wszystko wyjaśniło: „Mamo, wystarczy, że podpisze. Jak tylko jej konta połączą się z naszymi, wszystko się wyprostuje”.

Wycofałam się, zanim mnie zauważyły. Serce nie przyspieszyło. Przeciwnie – uspokoiło się. Taki jest efekt prawdy, gdy w końcu zostaje nazwana.

Kilka dni później wrócili – Harper i Ethan. Jej głos był twardszy, mniej udawanie czuły. Przesunęła teczkę w moją stronę. „Możemy wezwać notariusza w piątek. To naprawdę nie jest skomplikowane”.

Komplikacje były jednak aż nadto widoczne: pośpiech, presja, długi, nerwowe spojrzenia. Spokojnie uniosłam dłoń. „Niczego nie podpiszę bez mojego prawnika”. Jej twarz zesztywniała.

I właśnie w tym momencie ktoś zapukał do drzwi.

W progu stał David Clarke – zaufany prawnik Daniela i jeden z niewielu ludzi, do których mąż polecił mi zadzwonić „kiedy nadejdzie czas”. Nie spodziewałam się go tak szybko, ale reakcja Harper – mieszanka złości i niepokoju – potwierdziła, że to nie był przypadek.

David wszedł spokojnie i spojrzał na dokumenty leżące na stole. „Kto to przygotował?” – zapytał. „Andrew Adams” – odpowiedziała krótko Harper. David zaśmiał się cicho. „Standardowe przejęcie. Pełna kontrola finansowa, medyczna i majątkowa. Gdyby Nora podpisała, wszystkie jej konta byłyby pod twoją kontrolą do piątku”.

Ethan wyraźnie pobladł. Harper zacisnęła usta.

David zwrócił się do mnie: „Twój fundusz jest nienaruszalny. Daniel zadbał o każdy szczegół. Musimy tylko dodatkowo zabezpieczyć dom i powiązane konta. Zajmę się tym natychmiast”.

Przeczytaj dalej, klikając poniższy przycisk (CZYTAJ WIĘCEJ 》)!

REKLAMA
REKLAMA